W Anglii zamieszkuje od zarypania oznych narodowosci nawet w takiej dziurze jak moja, ale wciaz nie spotkalem wiekszych powykrecancow nish pewna rodzina.

Jestesmy w Lidlu z Paprota, gadamy o pierdolach ash tu nagle zwrocila na mnie swoja uwage pewna rodzinka matka dwoch synow i szmulka, jacys tacy inni mama w brylkach jak denki od butelek do tego przyciemniane ... ziomale jacys tacy potrzepani i zniszczona szmulka... zaczynam sie im przesluchiwac.... i huj ani to polski ani angielski na slowacki tesh mi nie wyglada... Pytam sie paproty - ty po jakiemu oni mowia ..?? A tu nagle slysze

-matka podaj mi tego oniona
-a co to oniona
-no cebula kurwa

Wszystko jasne... Tak zaciagali ze ich nie kleilem na poczatku.... Musha byc z jakies za mocnej wiochy...

Wczoraj Ela miala okazje ich poznac w sumie nic jej nie mowilem jak na nich popatrzyla nie wytrzymala i walnela przy nich brechtem, mowi sorry ale sa za mocni... Bo Sa mowie wam....